Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.
Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
kur......a kiedy rozbierzesz samcze ten płot??/?
OdpowiedzUsuńAnonimowy!
OdpowiedzUsuńPoczekamy, aż sam się rozbierze.
Jest na dobrej drodze.
Podpisz się następnym razem.
A nas uczyli, że wiosna przybywa z Zachodu...
OdpowiedzUsuńU nas szaro i błotniście. Skoro nie biało, zaczyna nam się podobać :DDDD
Go i Rado, skoczyliśmy wczoraj sto metrów w górę:)
OdpowiedzUsuńU nas także fantastyczne "szaro i błotniście":)
Ja mam nadzieję, że to tylko taki przerywnik i zaraz znów będzie ciepło i wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńNr 8 pięknie wygląda na rysunkach porównywanych do zdjęcia, ja już go widzę takiego- podoba mi się bardzo ! Powiem Wam, tak mi się wydaje, że on będzie z zewnątrz wyglądał tak pięknie dość szybko, bo w sumie nad wnętrzami to się dłubie najdłużej ;) U nas pozytywne wieści- przestali nam niszczyć kłódki, tfutfu, żeby nie zapeszyć ;). pozdrowionka
ps. Rozumiem maniactwo ratowania wszystkiego, płot też bym ratowała ;) Doza rozsądku z zewnątrz bardzo się w takich sytuacjach przydaje :)