Jak zwykle, nie ma tego złego.
Płot co prawda leżał, odsłaniając wielce niemajestatyczną, czyli wstrętną po prostu, górę śmieci. I prawie nie mielibyśmy się z czego cieszyć (poza połowicznym zwycięstwem nad rabusiami). Ale... na łące aka pastwisku spoczywała ona (znaczy się - laska):
Trudno powiedzieć, skąd się wzięła pośród rzeczy bardziej i jeszcze bardziej odrażających.
W każdym razie wielkie dzięki o losie, żeś nam ją rzucił do stóp.
No i co? Znowu nie bardzo możemy narzekać ;)
-----
A teraz refleksja - co ona tam w ogóle robiła? Dlaczego nowi (to jest powojenni) właściciele się jej nie pozbyli? Ani jedni, ani drudzy, ani ani? (Chyba w sumie ze cztery różne rodziny zamieszkiwały nr 8 po 1945 roku).
Nie trafiła na naszą stertę śmieci ze strychu (bo go nie ma), ani z piwnicy (bo jej też nie ma), a nawet nie z jakiejś komórki czy składziku(bo tam porządki zaczęli włamywacze przed kilkoma dniami).
Po co ludzie przetrzymywali pamiątkowe rupiecie turystyczne po (tak zwanych) Niemcach?
piękne znalezisko!!i jeszcze z turystyczną plakietką ze Śnieżki!czyli coś ostało się po przedwojennych właścicielach:)
OdpowiedzUsuńMam takie dwie, zajmują honorowe miejsce w mojej chacie i nie obchodzi mnie, kto się nimi podpierał, ktoś, kto lubił góry, to ważne, Wyszperałam je w klamociarni, leżały z boku i nikt ich nie chciał, jedna ma wyrzeźbioną szarotkę, będę szpanować po Bieszczadach, a co! Nie odczytałam jeszcze plakietek, a są pokryte nimi całe.Pozdrawiam z drugiego końca Polski.
OdpowiedzUsuńAle wypas nad wypasami ta laska..... Od jej znalezienia już się wszystko będzie cudnie układać :-) !!!!
OdpowiedzUsuńMiał Mojżesz swoją, dlaczego i wy nie możecie mieć !!!!!
plizzz. trace nadzieje ze co tutaj wyrosnie.....
OdpowiedzUsuńA ja znad Warty jestem optymistą :-. Wyrośnie kolego anonimowy, wyrośnie!!!!! Mają laskę, zacięcie i determinację.!
OdpowiedzUsuń