Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

czwartek, 2 czerwca 2011

O jej...czyli niezbyt wierny stenogram pewnej rozmowy.


[Obrazek zaczerpnięty z gazety, autor trafnego spostrzeżenia: Mleczko]




-Dzień dobry, chciałbym rozmawiać z panią G.
-Tak, słucham?
-Pani G., pan D. poinformował nas, że teraz pani zajmuje się pracami nad domem nr 8 w Kłopotnicy. Chcielibyśmy się z Panią spotkać i porozmawiać o kilku kwestiach.
-Rzeczywiście MAM SIĘ ZAJĄĆ tym projektem. Powiem o pana telefonie panu D.

Według umowy z D., architektem, za miesiąc gotowy będzie projekt budowlany.

Chociaż zupełnie nie wiemy, ile czasu rzeczywiście zajmuje sporządzenie takiego dzieła, zaczynamy podejrzewać, że ten termin to bardzo otwarta kwestia...



Czasem gdy wydaje nam się, że w sprawie budowy nie dzieje się dokładnie nic... rzeczywiście nie dzieje się dokładnie nic.


P.s.Żeby nie było - nadal bardzo wierzymy w umiejętności i gust D. Jesteśmy święcie przekonani, że rozumie o co chodzi nam z przebudową, szczególnie, że symptomy zrozumienia naszego poglądu na sprawę ujawnia sporządzona przezeń koncepcja.

6 komentarzy:

  1. Nasuwa mi się wątpliwość, czy pan D. też jest o tym przekonany:)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbadamy to wizytując go osobiście:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To znaczy, że będziecie w J.G. ? Jeśli tak, zapraszam na kawę :)

    Bo na wsi coś Was się doczekać nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż jedyne co przychodzi mi do głowy w tej sytuacji, to stare porzekadło: najpiękniejsze rzeczy rodzą się w bólach... Jestem przekonana, że Pan D. w końcu "urodzi" piękny projekt dla Waszego numeru 8.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też nic znaczy nic. Papierologia za nami ale tymczasem szukamy kolejnej ekipy bo poprzedniej podziękowaliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście dom nie będzie z cukru ;-) Powodzenia w negocjacjach terminów!

    OdpowiedzUsuń