Od gminnego gońca dostaliśmy to:
Ostatnio zmieniły się przepisy - teraz "strony postępowania zgodnie z rozdzielnikiem pozostającym w aktach sprawy" mają dwa tygodnie, by nie odpisać. (Wcześniej "strony postępowania zgodnie z rozdzielnikiem pozostającym w aktach sprawy" musiały udzielić wyczerpujących informacji na temat - na przykład - występowania mas osuwiskowych...)
Cóż, kolekcja papierzysk rozrastać będzie się nam nieco wolniej.
Idziemy za ciosem - czas wypełnić wniosek o przyjęcie dziecka do przedszkola!
kurde ale biurokracja..... ale jesteście SILNI, ZWARCI I GOTOWI .... dacie radę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No właśnie biurokracja okazuje się sprawniejsza niż niektórzy przedsiębiorcy.
UsuńNo to dobrze że do przedszkola, a nie do żłobka ;) Na przyjęcie do żłobka, musielibyście założyć nowego bloga - znajoma tak dziecko zapisywała, skrupulatnie dzwoniąc co miesiąc, a Pani w kajeciku odnotowywała, że była, interesowała się i dopisywała punkcik przy nazwisku :P Odniosła sukces już po 5 miesiącach :D.
OdpowiedzUsuńZ przedszkolem podobno jest NIECO lepiej ;) Niezmiennie trzymam kciuki, teraz już za obie sprawy :D
No wiesz, u nas w gminie żłobka nie ma:) Także jeden problem mieliśmy z głowy;) (Z resztą, tak czy siak byśmy się nie zdecydowali.)
UsuńJak ten czas leci... na początku bloga Potomek siedział w wózku i w pieluchach ;-)
OdpowiedzUsuńA teraz to już przecież Duży Facet! Uściski ślemy czułe ;-)
No właśnie! :)
UsuńKorzystając z jawności dokumentu zaczepiłam Was na pewnym portalu:)
OdpowiedzUsuń( Ale fajnie:))
UsuńNooo:)
UsuńTo się nazywa kryptoreklama :P
UsuńIle chcecie za tą ruinę? Zakończę Wasze męki
OdpowiedzUsuńNie stać Cię.
UsuńNie to nie. Internet świadkiem, jak dobrze chciałem.
UsuńTy sąsiad coś dziwny jesteś..... Jak "ruina", to po co chcesz kupować? Myślę, że nie tylko na tą chatę Cię nie stać......
OdpowiedzUsuńJestem dobry Sąsiad. Patrzeć nie mogę, jak ludzie się męczą
UsuńA może oni po prostu tak chcą!!??
UsuńKurcze, muszę ich poznać bliżej !!
Podjadę tam...
3m się sąsiad.
Ale, Sąsiedzie, którzy ludzie się męczą?
UsuńNic już nie mówię.
UsuńCiekawe, ile Sąsiad wytrzyma?
UsuńSpoko, Sąsiad uważa że, może przygadywać co chce bo jest anonimowy, lecz tylko on ma takie wrażenie:D
Usuń:Ø
UsuńPonieważ dawno się zgubiłem co i jak, proponuję spisać chronologicznie, z datami,kolejność wydarzeń na osobnej stronie i udostępnić dla potomności. Może się przydać komuś, ot, choćby, dla pogorszenia zbyt dobrego nastroju.
OdpowiedzUsuńPrzemek, to proste. Kolekcję papierków z dwóch ostatnich lat możemy - z grubsza rzecz ujmując, poza pewnymi wyjątkami - spalić w tym kominku, co to go jeszcze nie mamy.
UsuńCzyli replay.
:)
Ja już też zagubiona jestem pośród tych Waszych papierzysk. Czy to pismo z gminy to niesie z sobą dobre czy złe wieści. Niezmiennie kciuki trzymam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobre, dobre. (Chyba, że dla kogoś szklanka jest zawsze do połowy pusta.)
UsuńJa z tych w połowie pełnych. Uff, to dobrze
Usuńna moje oko to bardzo dobre wieści - od początku i szybko :))cieszę się, że formalności nabrały tempa:)
OdpowiedzUsuńJak to się mówi "nie chwal dnia, zanim nie przeskoczysz", ale też się cieszymy i jesteśmy niezmiennie wdzięczni za toast.
Usuńproblemów macie co nie miara, oby teraz szybciej poszło!
OdpowiedzUsuńCzyli ilością tomów Prousta przebijecie na bank!!!
OdpowiedzUsuńOt, żyzń!
Pzdr.
To Wyście jeszcze wniosku o przyjęcie dziecka do przedszkola nie złożyli!? Co za beztroska i nieprzewidywalność. I na co, pytam, liczycie?
OdpowiedzUsuńNa siebie:)
UsuńTo efektu kuli śnieżnej życzę! Po przejściu przez urzędnicze kłody, już gorzej nie będzie - przynajmniej w naszym przypadku tak jest - rok mordęgi za nami, a teraz się toczy :)
OdpowiedzUsuńHmmm, chyba przeoczyliśmy wątek o kłodach urzędniczych u Ciebie. Trzeba poszukać.
UsuńO kłodach wspomniałam zdawkowo w kilku miejscach, nadając im kryptonim Martwy Punkt. Zaczęliśmy w lutym 2009, sprawy formalne zakończyliśmy wiosną 2010, z geodetą uporaliśmy się w październiku 2010, dopiero od wiosny 2011 działamy bez przeszkód. W międzyczasie wydarzyło się wiele,przede wszystkim pism, pisemek, durnych nic nie wnoszących odpowiedzi, płacenia opłat skarbowych i wydawania na znaczki lub w ostateczności benzynę :)
Usuń