spadł śnieg, zdążył jeszcze obrodzić rzepak.
Tak się sprytnie urządziliśmy, że do "innego miejsca wykonywania działalności gospodarczej" jeździmy sobie szosą wśród pól:
Poza tym - zacieramy ręce - kolejny Oddział Taniej Siły Roboczej ma pojawić się w piątek.
hehe, czyżby ognisko się szykowało? ;)
OdpowiedzUsuńwprawdzie u was tyle gruzu na progu miała wiedźma do liczenia, że można uznać odstraszanie za odbyte i skuteczne, ale tyle jeszcze czarnego bzu (szkodnika wstrętnego) do palenia.. ;)
piękny dom i niesamowite widoki, powodzenia w remoncie!
OdpowiedzUsuńPojawi się pojawi ten oddziałek ale dopiero w godzinach późno popołudniowych, za to z transportem gigantycznej ilości gratów :-)i uwaga, uwaga - indyjskim żarciem !!!!!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o kontakt na adres info@goryizerskie.pl w związku z komentarzem
"Wygląda na to, że takie akcje były w standardzie (http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=364).
Uczestnik opowiadał nam o pomniku, przeczytawszy o tym na Gajowej uznaliśmy, że to niemożliwe, żeby były dwa i że może nastąpiło jakieś zagięcie czasoprzestrzeni... ale jak widać równoległych światów nie ma, za to dwa pomniczki, wcale nie tak daleko od siebie, są.
5 maja 2011"
Zamieszczonym na blogu: KRONIKI DOMOWE
Pozdrawiam!
Arkadiusz Lipin
"Góry Izerskie"
Proszę o posiłki w sile dwóch plutonów Taniej Siły ROboczej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,