Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom. Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
wtorek, 10 maja 2011
Madame Mebel szuka domu.
Oddamy ją w dobre ręce. Jest schorowana, ale rokuje nieźle.
W tej sprawie prosimy o wiadomość na kanapa[at]tlen.pl
Niestety, Madame nie pasuje do naszej koncepcji...oraz do przewidywanych gabarytów pomieszczeń.
Fakt, że przez kolejne pięć [;)] lat remontu nie będziemy mieli gdzie jej przechowywać też nie pozostaje bez znaczenia. Za dwa miesiące(oby!) nie będzie nawet tej podłogi, po której Madame raczy stąpać...
Pięknie, po prostu pięknie wygląda Wasze cudo na nowym banerku!!!! Też bym chciała, ale nie mam gdzie postawić póki co, kiedy renowować... będę żałować.
Bardzo podobna stoi u naszych przyjaciół w salonie :D. Dostojna.
OdpowiedzUsuńMacie taki wielki dom do umeblowania, nie szkoda Wam pozbywać się jej????
Pzdr.
Zgadzam się z przedmówcą !!!!
OdpowiedzUsuńNie oddawajcie, odrestaurujecie i będzie perełką w Domu Kulturalnym Waszym
Jak ją troszkę polubicie i poświęcicie ciut czasu, to będzie pasować nawet nie pasując. Bez polubienia ani rusz!
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrówki!
Niestety, Madame nie pasuje do naszej koncepcji...oraz do przewidywanych gabarytów pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńFakt, że przez kolejne pięć [;)] lat remontu nie będziemy mieli gdzie jej przechowywać też nie pozostaje bez znaczenia. Za dwa miesiące(oby!) nie będzie nawet tej podłogi, po której Madame raczy stąpać...
Mam kawalera z tej samej sfery, pasowałby do Madame... Szkoda, że to tak daleko (jeszcze)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pięknie, po prostu pięknie wygląda Wasze cudo na nowym banerku!!!!
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała, ale nie mam gdzie postawić póki co, kiedy renowować... będę żałować.