To przerzuciliśmy kilka gałęzi.
I trochę gruzu na dokładkę.
Poszliśmy też w stronę Grudzy, żeby zdobyć szerszą perspektywę na dom i jego tło...
i jeszcze kilka kroków...
Niezła lista osiągnięć, nie ma co!
P.s.Stasiu, jeśli będziesz to czytał za kilka lat - wielkie dzięki za przespanie operacji "zasypywanie kolein"!
za takie widoki niektórzy grabiliby trawnik pazurami:)
OdpowiedzUsuńOch nie zazdroszczę wcale.Nic a nic, bo wiem z doświadczenia ile pracy trzeba włożyć.A po koleinach nijak się chodzić, niestety, nie da.
OdpowiedzUsuńzdjęcia nie oddają uroku! na żywo widok o wiele, wiele piękniejszy! ;)
OdpowiedzUsuńYassmina,
OdpowiedzUsuńo Wy podstępni!
Bójcie się rewanżu. Byliśmy ostatnio o rzut wioską od Was, tylko jeszcze nie wiedzieliśmy, że Śledziba dzieli miedzę z Agencją. (Dobrze nam się wydaje?)
Piękną ta wasza "szersza perspektywa" :)
OdpowiedzUsuńo zgrozo! z jaką Agencją!!! nie!!!
OdpowiedzUsuńzapraszamy do rewanżu: Skorzynice 26 ;)
najlepiej kiedy będziemy na miejscu ;-D
A kiedy będziecie, bo mamy kłopoty z cierpliwością;) Po dzisiejszym pudle chcieliśmy jutro szukać dalej:)
OdpowiedzUsuńP.s.Z taka Agencją, co to sprawy załatwia w jedyne dwa lata...