Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

niedziela, 20 maja 2012

Déjà vu

Chyba zostaliśmy ponownie złowieni.


9 komentarzy:

  1. ??? oj, chyba wpis dla wtajemniczonych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie kupuja coś nowego....... oby szło Wam lepie z papierologią tam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pewnie tak zaczynaliście ..... czyli koło się zamknęło....

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobra, dawajcie zdjęcia. Ja człowiek praktyczny, nie jakiś ruinofil, to prawdę Wam powiem, dawajcie...
    Ten w dresach ile woła ?

    OdpowiedzUsuń
  5. No, dalej- wszyscy czekają;)

    OdpowiedzUsuń