Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

czwartek, 3 lutego 2011

Szczegóły samonaprawienia się dachu...

...są nam nieznane.

Poczekamy na odwilż, może nam się wydawało.

2 komentarze:

  1. Oby nie!
    Na podstawie samonaprawienia się Waszego dachu opracowaliśmy własną, NOWĄ koncepcję remontową!!!!
    Jeśli Wam się wydawało, to nam runie!!!!! (Oby tylko koncepcja...)
    :D
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po odwilży będzie cabriolet;) ale wiosna za pasem to już nie będzie problem;) pozdrawiam Rysiek

    OdpowiedzUsuń