Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

środa, 8 grudnia 2010

Na granicy.

Sami nie potrafimy stwierdzić, czy to aura nas zwiodła, czy kajdany stereotypu. Po przekroczeniu Nysy świat wydał nam się prosty i piękny, dopracowany w każdym szczególe, zadbany i uporządkowany...


Wiwatując na cześć Schengen, pomknęliśmy do Niemiec.


Jak zwykle rzuciliśmy się do fotografowania drzwi.

,
Jak się okazało, ktoś też na to wpadł...


Nałykaliśmy się świątecznego klimatu.




I w tył zwrot, do ojczyzny.






Może ktoś był i wie - czy to złudzenie, że wracając z Görlitz do Zgorzelca, człowiek cofa się o jakieś dwadzieścia lat? A może to po prostu wina placu budowy, wieńczącego most na polskim brzegu rzeki?

9 komentarzy:

  1. a nie straszyły was te puste kamienice w tym jakże pięknym uporządkowanym świecie? Zgorzelec może do pięknych miast nie należy ale chociaż żyje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej zaskoczyły(te dwie puste kamienice, które napotkaliśmy).

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorlitz i Zgorzelec dwa światy jak dla mnie zawsze mnie zadziwiają ilekroć tam jesteśmy. Chyba jednak wolę przekraczać granicę polsko - czeską nie czuję tego cofania o ileś tam lat, no może wtedy gdy widzę czym jeżdżą czesi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. DRZWI??!!!! Heh. Czy to znaczy, że nie myśmy pierwsi wpadli na ten pomysł?! :D Od pewnego czasu snuje się nam po głowach taki śmieszny przewodnik po Przemyślu, pokazujący same bramy i drzwi. :D Pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczywiście dwa światy, świetnie to pokazaliście, wg mnie przepaść 20 lat nie do zakopania :/ smutne to bardzo

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam,że są ludzie co nie chcą mieszkać po tamtej stronie bo nudno!Takie coś!-Z.

    OdpowiedzUsuń
  7. nom inna kultura, inni ludzie, inny świat..ja tam byłem jeszcze za NRD, już wtedy była ogromna różnica..
    A gdzieś mam parę fotek drzwi z Przemyśla! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że nie tylko my mamy hopla na punkcie starych drzwi. Dawno nie byłam u naszych zachodnich sąsiadów - ale tak sobie myslę, że może to różnica mentalności, a nie lat świetlnych? Polacy to raczej mało uporządkowany naród jest chyba?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko, ze to niemieckie uporzadkowane i piekne zycie wiaze sie z tysiacem przepisow, norm i zasad na absolutnie wszystko i moze powalic.
    To moze i ladny swiat, ale nie moj. I wole byc po tamtej, tej mojej stronie Nysy, gdzie zycie mniej uporzadkowane ale pulsujace...
    Mysle, ze to bardziej roznica mentalnosci niz lat swietlnych!?

    OdpowiedzUsuń