Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

wtorek, 15 lipca 2014

Lato w wykopie.

Tegoroczne lato, mimowolnie acz chętnie, spędzamy w wykopie.
Sąsiedzi pożyczyli nam bardzo fajną pompę (dzięki PiM!). Dzięki temu możemy gapić się, jak z naszej wielkiej dziury ubywa wody.
W ogóle świat z perspektywy wykopu jest piękny - dostojna lipa, na którą już nigdy więcej nie będzie takiego widoku, zachody słońca, łany zbóż nad głową. I takie tam.





4 komentarze:

  1. Imponujące te Wasze wykopki. Fakt, perspektywa się zmienia. Ja ostatnio oglądam świat z wysoka, z czereśni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spędziłam wiele lat w wykopach. Wasze całkiem, całkiem. Troja VII?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakby coś, to też mam taka pompę, a w sumie to 2, jakby co... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wykopy???a mi to wygląda na okopy przed upałem:-))) Czytam każdy wpis na blogu,jest u was bardzo ciekawie..........Co do mojej oliwki z nasionka>było przy jakimś czasopiśmie....ma około 10lat....chciałam ją wyrzucić w tym roku,ale szkoda :-(((( Serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń