Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom. Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
poniedziałek, 21 lipca 2014
No to... chlup!
Stało się. Teraz wszystko ma być już w miarę proste i dość przewidywalne.
....no a z jakim efektem? Udało się coś wydusić z tej pompy?
OdpowiedzUsuń