Tegoroczne lato, mimowolnie acz chętnie, spędzamy w wykopie.
Sąsiedzi pożyczyli nam bardzo fajną pompę (dzięki PiM!). Dzięki temu możemy gapić się, jak z naszej wielkiej dziury ubywa wody. W ogóle świat z perspektywy wykopu jest piękny - dostojna lipa, na którą już nigdy więcej nie będzie takiego widoku, zachody słońca, łany zbóż nad głową. I takie tam.
Imponujące te Wasze wykopki. Fakt, perspektywa się zmienia. Ja ostatnio oglądam świat z wysoka, z czereśni.
OdpowiedzUsuńSpędziłam wiele lat w wykopach. Wasze całkiem, całkiem. Troja VII?
OdpowiedzUsuńJakby coś, to też mam taka pompę, a w sumie to 2, jakby co... ;)
OdpowiedzUsuńWykopy???a mi to wygląda na okopy przed upałem:-))) Czytam każdy wpis na blogu,jest u was bardzo ciekawie..........Co do mojej oliwki z nasionka>było przy jakimś czasopiśmie....ma około 10lat....chciałam ją wyrzucić w tym roku,ale szkoda :-(((( Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń