Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

poniedziałek, 14 lipca 2014

Gdy się człowiek spieszy...

Gdy się człowiek spieszy, to później nie wiadomo o co chodzi.
Taki początek relacji mógłby zwiastować katastrofę, jednak jak zwykle się nam upiekło.
Dzisiaj znowu nie laliśmy betonu. Kierownikowi za to udało się nie odebrać zbrojenia fundamentów, które w wyniku pośpiechu i braku zastosowania zasady ograniczonego zaufania...jakby to ująć...występuje na zbyt małej powierzchni.
Innymi słowy - dom wyszedłby za mały, ups, a te piękne, przygotowane w pocie czoła i trudnych warunkach atmosferycznych szalunki i zbrojenia trzeba...



...rozebrać i przesunąć.
Na szczęście częściowo.
Na szczęście mamy czas.
Na szczęście padało i zamiast zalać to to wspaniałym i trwałym betonem B25 czy czymś w tym stylu, doczekaliśmy się kierownika, który wziął i nas uratował.

Obyło się bez awantury, co uważamy za wielki, budowlany sukces.

A wczoraj byliśmy szukać sztuki szczęścia we Lwówku.
No i znaleźliśmy. Tym razem coś z rejonów turpizmu.



Po raz pierwszy od daaawna przyuważyliśmy też wśród straganowego blichtru coś świeżego.
Nabyliśmy Oldbojowi prezent - będzie jak znalazł, gdy Numer 8 wróci już do siebie.





6 komentarzy:

  1. Mam nadzieję,że dacie radę.....trzyzmam kciuki!!!!!Mój cieknący syfon od zlewozmywaka to malutki pryszcz :-)))))) Serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  2. też mi się spodobały te ceramiczne numerki.
    No proszę, wszyscy byli, a jakoby nikogo nie było.

    OdpowiedzUsuń
  3. I leave a response each time I like a post on a site or if I
    have something to valuable to contribute to the conversation. It is caused by the sincerness displayed
    in the post I read. And after this article "Gdy si� cz�owiek spieszy...".
    I was actually excited enough to write a comment :)
    I actually do have some questions for you if it's allright.

    Could it be just me or does it seem like some of these remarks come across
    as if they are coming from brain dead people? :-P And,
    if you are posting at additional sites, I would like to follow everything new you
    have to post. Could you list every one of your public sites
    like your linkedin profile, Facebook page or
    twitter feed?

    Also visit my blog ... browse around this web-site

    OdpowiedzUsuń