Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom. Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
sobota, 9 kwietnia 2011
Wizytacja.
Spektakularnie, bo znienacka, dopadli nas dzisiaj ludzie chcący się, najpewniej, pocieszyć cudzym nieszczęściem;)
Postępy na dzisiaj: brak. Za to było miło!
P.s.Przypadkiem nakryliśmy także pewnego człowieka, z mniej więcej sąsiedniej wsi, na działaniach remontowych, oczywiście.
Przemku, będziemy szukali okazji (pewnie raczej urzędowo - zaopatrzeniowej;) niż turystycznej). Jednak, ponieważ już raz polegliśmy, prosimy o jakiś konkretny namiar na Ciebie i Chałupę na kanapa(małpa)tlen.pl.
Kyja, widzieliśmy uprawę! I nie tylko! W ogóle, macie cudny dom. Taki przytulny i ustawny, z potencjałem. :)
Jak będziecie w Kaczawskich, zapraszamy do Rząsnika. Można np. przy okazji wycieczki na Ostrzycę, Okole. Albo bez okazji :).
OdpowiedzUsuńjak nic-sami ludzie dzisiaj;))
OdpowiedzUsuńUczestnik oddawał się głównie kulturze agrarnej (lubię to określenie!)-tak przynajmniej relacjonował mi przez telefon:)
Przemek, czytam o porządkach w stajni-pokaż chatę na blogu!i stajnię:)
OdpowiedzUsuńPrzemku, będziemy szukali okazji (pewnie raczej urzędowo - zaopatrzeniowej;) niż turystycznej). Jednak, ponieważ już raz polegliśmy, prosimy o jakiś konkretny namiar na Ciebie i Chałupę na kanapa(małpa)tlen.pl.
OdpowiedzUsuńKyja, widzieliśmy uprawę! I nie tylko!
W ogóle, macie cudny dom. Taki przytulny i ustawny, z potencjałem. :)
Kurczę, wam to fajnie - chociaż się pointegrować możecie:-))) A my na tych Żuławach samotni jak te sierotki...
OdpowiedzUsuńmy w środkowej Polsce tez jak palec...
OdpowiedzUsuńa i owszem miło było!
OdpowiedzUsuńi chętnie znów znienacka wpadniemy (hehe)
tez sobie myślę, że nam to fajnie ;-)
już się nie mogę doczekać następnego razu!