Cegła to chleb. Cegła to dom. Cegła to raj na ziemi.
Eduard Kirchberger vel Karel Fabian
(cyt. za Gottland, Mariusz Szczygieł)
Zamiast zaangażować się w urzeczywistnianie tej formuły usiłowaliśmy wczoraj wleźć na Gajową (vel Sępią Górę).
A następnie, w drodze ku naszym włościom, skręciliśmy ku Kotlinie. Co za miejsce!
W sprawie remontu - wznawiamy akcję "dom". Akcja "obejście", wobec bujnej roślinności i zbliżającego się terminu otrzymania pozwolenia na budowę (w końcu to już teoretycznie tylko pół roku) zostaje zawieszona (no, prawie - jeszcze tylko teksańska masakra czarnego bzu wrastającego w dom i likwidacja starego płotu).
widzieliście resztki dawnego schroniska w Kotlinie?zastanawiam się, czy najmłodszy uczestnik wycieczki jedzie na czymś?
OdpowiedzUsuńO niestety, przejazd przez Kotlinę był dość pobieżny...chociaż kilka ruin widzieliśmy więc niewykluczone, że także te.
OdpowiedzUsuńNajmłodszy uczestnik siedzi na asfalcie. Generalnie większą część wspinaczki spędziliśmy na siedzeniu...;)
Fajna wycieczka:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności świąteczne ślę.
Przepięknie jest na Sępiej, zieleń taka świeża, takie wyprawy ładują akumulatory, a teraz można zabrać się z czystym sumieniem za czarny bez /hyćka na ludowo/ i płot. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńByłam w Kotlinie zimą, rzeczywiście, niesamowite miejsce. Teraz, w pierwszy dzień świąt szwendaliśmy się w okolicach Tłoczyny, Wolframwego Źródła i Jelenich Skał. Kolejne miejsca, w których można się zakochać.
OdpowiedzUsuńA ja byłem w Kotlinie pod koniec lat 80-tych. Wtedy był to osrodek harcerski ale zapuszczony na maxa. Nawet tam spałem. Były zachowane wnętrza z boazeriami itp. Na skałkach na zachód od ośrodka wiele starych napisów wyrytych w kamieniu przez letników. Kto tam teraz rządzi??
OdpowiedzUsuńooo widzę, że Kotlina znana! a mnie się wydawało, że to takie miejsce o którym i diabeł zapomniał ;-)
OdpowiedzUsuńznaleźliśmy tam w zeszłym roku ciekawy dom na sprzedaż, ale nie był przysłupowy, więc się nie zdecydowaliśmy (hihi). a tak naprawdę, to podjazd pod górkę nas zniechęcił (trudno było sobie wyobrazić remontowe i zimowe wjazdy tą stromizną)choć przyznać trzeba, że miła wioseczka, zazdroszczę spacerku (i siedzenia na asfalcie) ;)