Po pierwsze okazało się, że geodeci, którzy podjęli się oznaczenia granic naszej działki, też remontują stary dom.
Po drugie rozpoczęliśmy walkę z ogrodzeniem ("w jakim celu przykręca się płot do drzewek owocowych drutem kolczastym?" - niech pozostanie pytaniem retorycznym).
Po trzecie - jak TO ugryźć?
A co to jest?:)
OdpowiedzUsuńWcześniejsi właściciele musieli być niezwykle niekonwencjonalnymi osobowościami.
zębami nie polecam ;-p (pieniek trochę za gruby, szkliwo się zniszczy)
OdpowiedzUsuńpo naszych zeszłorocznych doświadczeniach myślę, że ciągnik sobie może nie poradzić..
proponuję zachęcić stado jakiejś żarłocznej zwierzyny do konsumpcji jegomościa ;)
To się nazywa- Zbudować dom i zasadzić drzewo w jednym!!....
OdpowiedzUsuńps. hmmm.....ciekawe co się stało z przysłowiowym synem...
ps1. Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten czarny humor, ale nie mogłam się oprzeć;))
Krzaka ściąć, polać Randaupem i nie mieć litości:)))
..a w zasadzie grześ ...jeśli chcecie się TEGO pozbyć skutecznie, sugeruję przesunąć dom o jakieś 2 - 3 metry
OdpowiedzUsuńZgadzamy się z koncepcją Lejdik :-) a swoją drogą zdradzicie co to za gatunek? Może wiśnie lub śliwy Wam do środka będą zaglądać? :-)
OdpowiedzUsuńSara, Naszapolana - bezczelny bez.
OdpowiedzUsuńLejdik - relaks, poczucie czarnego humoru dostaje się w pakiecie ze starym domem:)
Yassmina, rozumiemy, że oczywiście Grześ już szykuje swe niepożyte siły, by nam pomóc w realizacji swego pomysłu? ;)
Ja bym wysłała zdjęcie do konkursu "100 Cudów ŚwiaTa National Geografic. Na pewno ten obiekt by wygrał, więc trzeba zachować na dowód;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Wielki szacunek za wyzwanie, jakiemu staracie się podołać
OdpowiedzUsuń