Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Sztuka szczęścia - Lubomierz.


Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi - chodzi o zęby.

5 komentarzy:

  1. No zęby jak się patrzy - zdrowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i kokarda niczego sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No bez zębów nie może być :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa... sztuka szczęścia, jakoś mi tego określenia dziś brakowało. Zapamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie wiem, tyle dni bez wpisu... to nie uchodzi!
    Nie pozostaje mi nic innego, jak przesłać pozdrowień moc... i czekać ;)

    OdpowiedzUsuń