Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.
Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
I tak sobie kształtujecie krajobraz... Aż strach przejeżdżać obok Waszej działki... a mamy chłopa z jajkami w Grudzy ;)
OdpowiedzUsuńNo chcielibyśmy, aczkolwiek to nie dzieło stworzenia i podniosła kreacja, tylko ratowanie domu i sprzętu budowlanego przed trwałym ugrzęźnięciem w błocie.
UsuńDobry chłop nie jest zły!