Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

środa, 19 lutego 2014

Inauguracja sezonu.

Zazwyczaj zaczynamy krzątać się w lutym. W sensie, wokół niebudowy się krzątać. Mniej więcej w połowie pierwszej połowy dnia robimy sobie перерыв w naszej niezmiernie stacjonarnej pracy biurowej i ruszamy w Polskę, dokładnie kilka kilometrów w głąb Polski, aby nacieszyć się kłopotnickim zasięgiem (bo z tym перерыв-em to częściowa prawda),




pierwszymi kwiatami

i ogromem prac, który wita nas szeroko rozpostartymi ramionami (jak co roku - w osobie Sterty, która tym razem bezapelacyjnie musi ustąpić miejsca wiacie).
.

***
Wczoraj sezon zainaugurowali z nami strażnicy miejscy oraz wałbrzyscy inwentaryzatorzy studni.
My to jednak mamy szczęście - następnym razem przyjadą za 10 lat!


8 komentarzy:

  1. u na też sterta( podobno w tym roku zniknie, bo lubia tam zachodzić żmije, a jedyną tolerowaną jestem ja) a le wiosny nie widać- czekamy aż od Was przyleci:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze chwila i żonkile zaczną kwitnąć. Nigdzie poza Pogórzem nie widziałam tylu dziko kwitnących żonkili!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wczoraj zainaugurowałam grabiąc gumno.
    W sprawie sztachet wiem, że będę u Inkwizycji 7 marca (Ona jeszcze tego nie wie, ale się dowie). Czy można będzie Was wybawić od tych trzech?
    Ślicznie Wam już rozkwitło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odkryłam stertę wielką, tyczek po fasoli, z resztkami tejże, w jednym z budynków gospodarczych....
    To taka moja sterta. Jedna z wielu....

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak u Was już wiosennie! U nas ziemia jeszcze zamarznięta, a krokusy to w kwietniu dopiero! Pięknie! Gratuluję rozpoczęcia sezonu, oby udało się sprzątnąć "kupę"!

    OdpowiedzUsuń
  6. ...ale że kupiliście sobie pszczółkę to nic nie piszecie!?
    Zdradźcie sekret czym ją w zimie motywujecie do pracy???

    OdpowiedzUsuń
  7. To Wy już macie kwiatki :) W takim razie szczepkę poproszę, bo u mnie nic!

    OdpowiedzUsuń