Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom. Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
wtorek, 17 kwietnia 2012
Interes życia.
Tyle w kwestii ogrodzenia.
(Nie wiemy, czy zapadła decyzja w sprawie warunków zabudowy - zajmowaliśmy się dzisiaj raczej ciułaniem na dom, niż sprawdzaniem, czy w ogóle jest na co ciułać.)
no dobra, w sumie to Was rozumiem, mnie też się nie chce brać za ten cały remont. W sumie to nie wiadomo, w co najpierw ręce włożyć, a jak już coś nie daj Boże ruszysz, to ci od razu 10 innych rzeczy wyjdzie. Masakra.
Jak powszechnie wiadomo - pierwsza zasada naszej (nie)budowy brzmi - nie spożywaj i nie daj spożywać innym...chyba, że przyjeżdżają Śledzibowcy. (Butelki zachowane, wedle życzenia.)
No wiecie co... a ja tu paluchy obgryzam, z niecierpliwością czekając na wiadomość! Chyba bardziej się przejmuję, niż Wy ;-))
OdpowiedzUsuńŚciskam
ja już nie mam co obgryzać, bo zużyłam pazury na działce ale tez ciekawa jestem:)
OdpowiedzUsuńTo teraz tę kupę kamieni przykryjcie siatką i będzie takie inne spojrzenie na nowoczesny mur z kamienia ;)
OdpowiedzUsuńHa, boicie się sprawdzić !
OdpowiedzUsuńno dobra, w sumie to Was rozumiem, mnie też się nie chce brać za ten cały remont.
UsuńW sumie to nie wiadomo, w co najpierw ręce włożyć,
a jak już coś nie daj Boże ruszysz, to ci od razu 10 innych rzeczy wyjdzie. Masakra.
oooo! jaki ładny interes życia w zielonym kubraczku! ;P
OdpowiedzUsuńps - na kamulce jedna flaszka starczyła?
Jak powszechnie wiadomo - pierwsza zasada naszej (nie)budowy brzmi - nie spożywaj i nie daj spożywać innym...chyba, że przyjeżdżają Śledzibowcy. (Butelki zachowane, wedle życzenia.)
UsuńJakieś inne kamienie macie niż nasze mazurskie.
OdpowiedzUsuńI jakieś inne priorytety.
Pozdrawiam serdecznie
jolanda
No trochę się pobrudziły gliną - może dlatego?
UsuńJa mam podobnie, jak Inkwizycja. I już boję się zaglądać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń