Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Cuda chodzą parami.

Nie dość, że nasze dziecko zostało pozytywnie rozpatrzone przez przedszkolną komisję rekrutacyjną, to jeszcze Pani P. była w pracy i powiedziała...że jutro będzie decyzja o warunkach zabudowy!

17 komentarzy:

  1. Łałłł!!! I to podwójnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o żesz w mordę, ale pozytyw....
    WY TO MACIE SZCZĘŚCIE :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. tfu tfu, odpukać w niemalowane, plując przez lewe ramię i odczyniając wszelkie uroki.. zamarłam w oczekiwaniu na ten jutrzejszy dzień .... bo potem już tylko dwa tygodnie i możecie składać pozwolenie na budowę.. i potem tylko dwa miesiące i .. . chyba się rozpędziłam w wizjach ...

    OdpowiedzUsuń
  4. super! to nie powinien być cud podwójny, tylko normalna kolej rzeczy :)
    dziecko w przedszkolu - ale Wam już zazdroszczę tych wczasów;)

    OdpowiedzUsuń
  5. spoko spoko
    dopiero teraz się zacznie
    jak mówi moja córka "teraz będzie taki wzór" (UmiZimi):
    dwa dni w przedszkolu, tydzień w domu :)
    (w ubiegłym tygodniu mieliśmy rotawirusa, a dzisiaj dzwonili, że koleżanka, z którą rzecz jasna "miała kontakt" ma szkarlatynę)
    Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sąsiedzie,może nie będzie tak źle z tą szkarlatyną. Mój syn, jak na razie (ma 8 lat) nie załapał szkarlatyny, anginy też nie miał. Ale obustronne zapalenie uszu zaliczył.A rota "załapał"...w szpitalu, o.

      Usuń
    2. ...i najgorzej rota przechodziła moja teściowa i ja :)

      Usuń
  6. nie no, mam nadzieję, że u mnie tragedii nie będzie, ZiŁ'y tylko straszę.
    moja tylko pierwsze pół roku (w przedszkolu) chorowała we wzorek :)
    no i ostatni tydzień, ale to się nie liczy, bo zero jedzenia i wymioty co 2-gi dzień to takie pół-rota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Ludzie, my jako lek na dziecięcą gorączkę stosujemy bieganie po śniegu, także jakoś damy radę:)

      Usuń
    2. uhm... a założymy się ?
      pół roku.

      Usuń
  7. Czy to oznacza, że coś się zmieni??? Odnośnie warunków ma się rozumieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oznacza to tylko tyle, że architekt złożył wniosek z właściwą koncepcją...przynajmniej taką mamy nadzieję:)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Któż to może wiedzieć, ostatni dokument gmina wysłała nam do Poznania, na adres Babci Okrucha.

      Usuń