Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

sobota, 9 lipca 2011

Plan pięcioletni.

Ostatnimi czasy (laty) dostosowywaliśmy rzeczywistość do planu.
Efekt jaki jest każdy widzi.

Czas na zmianę dynamiki. (Nie mylić ze zmianami w niezłomnej wierze w powodzenie przedsięwzięcia.)

Teraz dostosujemy plan do rzeczywistości!

Obmyśliliśmy, głównie dla własnego zdrowia psychicznego, trzyletni program remontowy. A żeby wypaść we własnych oczach trochę lepiej, uwzględniliśmy w nim czas miniony.

Pięciolatka wygląda następująco:
-dwa lata sprzątania (oo, zostało nam niecałe pół roku!),
-rok na rozbiórkę,
-dwa lata na układankę.

Nie da się ukryć, że niebawem się wprowadzamy.
Dokładnie w 2014 roku:)

Oczywiście plan dotyczy budowy naszego mieszkania, a nie ukończenia pozostałych dwustu metrów kwadratowych Prywatnego Domu Kultury.


We trójkę damy radę.

6 komentarzy:

  1. jasne ,że dacie-szczególnie ,że trzymamy kciuki cały czas!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wiem, że nie macie łatwo, ale ja czytając Wasz blog usmiałam sie do łez :) przepraszam z tego powodu bardzo ale nie mogłam inaczej. powodzenia życzę :)
    stała czytelniczka
    p.s. " Daleko od szosy " jest moim ulubionym serialem od lat, od teraz i blog " Daleko od szosy " jest moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę sie zdecydować, czy to obliczenia pesymistyczne czy optymistyczne. Jednakowoż powodzenia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczególnie, że trzeci udziałowiec mężnieje w oczach ;-)
    Dacie radę!
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  5. 2014 brzmi nieźle!
    Czekam z utęsknieniem na P.D.K.!!!
    Niech się wreszcie dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech Bob Budowniczy i jego hasło będzie z Wami!
    Ja już zaklepuję turnus w lecie 2014. 4 dużo jedzące osoby.

    OdpowiedzUsuń