Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

czwartek, 21 października 2010

Za granicę nie wysyłamy...

Z ostatniej chwili.
Dzwoni do nas Urząd Skarbowy z Poznania, z wiadomością, że...za granicę nie wyślą przekazu.

Ech, prowincja!

5 komentarzy:

  1. Jestem pełna uznania dla naszych óżenduf i óżendnikuf ;)
    nie przestają mnie zadziwiać!

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie kiedyś przyszła wiadomość na komórkę, że jestem już na Ukrainie, i będą naliczać roaming :)

    OdpowiedzUsuń
  3. choć urzędnikiem jestem, urzędników bronić nie będę, bo w naszej jednostce wojewódzkiej spotykamy się z takim murem niezrozumienia w urzędach gminnych, że ciemnogród, to przy nich renesans..

    OdpowiedzUsuń
  4. Absurdy codzienności ...

    PS. U nas, jak u Grey'a, z tą tylko różnicą, że nam Czechy sugerowano!!!

    OdpowiedzUsuń