Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

poniedziałek, 25 października 2010

W górach leży już śnieg...

a w Kłopotnicy ktoś rozrzucił jedną cegłę (pochodzącą z nieustającej rozbiórki naszej hacjendy) na naszej łące, zarywszy się w niej uprzednio jakimś pojazdem mechanicznym. W łące zarywszy.

O losie!

Pojechaliśmy po tablicę TEREN PRYWATNY WSTĘP WZBRONIONY, po ujrzeniu jej ceny uznaliśmy, że będzie najbardziej wartościowym przedmiotem na naszej posesji, zerknęliśmy więc ku tablicy TEREN BUDOWY WSTĘP WZBRONIONY, ale naszła nas refleksja o listonoszu...i wróciliśmy z niczym.

6 komentarzy:

  1. Czytam o tym zainteresowaniu Waszym marzeniem w Kłopotnicy (a właśnie czy nazwa samej miejscowosci nie ma tu sporego udziału?) i normalnie jest mi przykro. Bo jak kupicie nawet tablicę z blachy to zwiną ją pierwszą, bo złom w cenie, choć furtka daleko nie poszła...Jest mi przykro, bo mam polane w górach, gdzie mogę być bardzo rzadko i póki co największe spustoszenie robia sarny i zające, ale obok w lesie przylegającym do polany stoi zwęglony fotel z butelkami obok co skłania do myślenia o niezłej imprezie. Przykro mi, bo wszyscy chcemy żeby było lepiej, a nie szanujemy drugiego, a zwłaszcza jego własności. Czasami skrzydła opadają, ale wierzę, że Wasze marzenie ruszy w realizacji i że nie będa nachodziły go te zmory...

    OdpowiedzUsuń
  2. my też metalowe słupki trzymamy zamiast w płocie w komórce a drewniane słupki gniją sobie spokojnie dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach żeby tylko złom wynosili.Jak nie mieliśmy ogrodzenia, to drewna na opał ubywało z szopy z dnia na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Można by na złość wszystkim złodziejskim sukinkotom spalić budę, ale to i tak nic nie da bo pogorzelisko rozkradną...
    O poręczne miny przeciwpiechotne teraz cholernie trudno, a więc to też głupi pomysł...
    Podłączenie solidnego napięcia? Hm. szkoda okolicznej zwierzyny....
    A może by taliczusię "TEREN ZAGROŻONY WŚCIEKLIZNĄ"?
    A może jeszcze prościej - tablica ze skromnym napisikiem:
    PRIVATE - EINFÜHRUNG streng verboten!!!
    Może chamstwo języków nie zna, ale wyimaginowanego gospodrza się wystraszy?
    Tak sobie dywaguję - na wiosnę podjadę na ochotnika popilnować :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba wzorem Górali postawić tablicę UWAGA ŻMIJE ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. 10/10 dla Szarego Wilka !!!!!!

    OdpowiedzUsuń