Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.
Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.
nawet bardzo :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a jak, tak dobrze jest że i po co:D
OdpowiedzUsuńale zamiar maja- bo zostawili puste miejsce:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Zajęli "strategiczną pozycję wyjściową". I utrzymują ją dzielnie- dzięki przesunięciu środków przeznaczonych wcześniej na opracowanie strategii:P
OdpowiedzUsuńhmm, klasyka?
OdpowiedzUsuńZostawili Wam dużo miejsca do zapisania. :DDD PZdr.
OdpowiedzUsuńSą cztery kropki, to daje do myślenia!
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej prawdę napisali :-)
OdpowiedzUsuńW dobie współczesnego rozszalałego konsumcjonizmu i nakazu wszechobecnego i ciągłego rozwoju materialnego - to zdrowa postawa. Też ją coraz częściej przyjmuję.
OdpowiedzUsuńchacha :) to samo powinno być w zakładce "strategia remontu dworca centralnego w Poznaniu" na stronie miasta ;)
OdpowiedzUsuńDużo miejsca sobie zostawili, napawa optymizmem;)))
OdpowiedzUsuń