Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

niedziela, 27 listopada 2011

Fabryka.

Ponieważ przestaliśmy już liczyć na otrzymanie pozwolenia na budowę w tym roku, a także ze względu na uboczne efekty wymyślenia sobie pracy (co zresztą wymógł na nas dom) - częściej niż Kłopotnickie przestrzenie oglądamy to (też niczego sobie):

2 komentarze:

  1. Jejciu jej. Już myśleliśmy, że skoro: "przestaliście już liczyć na otrzymanie pozwolenia na budowę w tym roku, a także ze względu na uboczne efekty wymyślenia sobie pracy" to w ramach odreagowania postawiliście sobie taką właśnie samowolkę! Uff.
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń