Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Pozostajemy w klimatach nie z tej ziemi.

Dziś bez ilustracji, bo wydarzenia o charakterze niebywałym obejmują w zasadzie kilka urwanych rozmów telefonicznych. (Urwanych, bo tu i tam nieustannie brakuje zasięgu.)

Sprawa dotyczy projektu i wzbudza w nas zmieszanie i zadowolenie.

Zadzwoniła do nas osoba, miła i konkretna, mówiąc, że jest od D., architekta, i projektuje dla nas instalację grzewczą.

Zapytano nas, czy kolektory i czy dwa zbiorniki do ogrzewania wody, i jaki piec.
Wiedziano, że budowa będzie etapowana i wzięto to pod uwagę.

Bez dwóch zdań, poczuliśmy się jak INWESTORZY.
Tylko delikatnie rzecz ujmując nieco zbici z tropu i tkwiący w tej roli jakby z przypadku.
Co nie zmienia faktu, że i pytanie nas o zdanie, i wiara w uzyskanie od nas sensownej odpowiedzi były bardzo miłe.

COŚ się zadziało.

P.s.Wieczorny patrol włości przygnał wymianę uśmiechów z sąsiadką doglądającą krów, kiedy to jedna z uroczych, łaciatych panien (spacerkiem) podążała w stronę kopalni, czyniąc nas tkwiącymi bezradnie w blaszanej puszce na środku szosy.

8 komentarzy:

  1. to znaczy,że pan projektant zaprojektował już projekt projektu, a reszta projektuje się u projektantów zgodnie z projektem! hip hip hura! :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawzięłam się, że przeczytam całego bloga, więc na razie nie mam nic do powiedzenia, poza tym, że tu jestem, czytam i podziwiam ;) Aaa, i kciuki trzymam, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moi drodzy proszę bardzo o spowiedź z 7 rzeczy o jakich jeszcze nie wiemy ;) bo wyróżnienie przesyłam i ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To znaczy, że Was z lekka zaparło i zdumiało, kiedy zapytano o rzeczy całkiem bliskie zamieszkania u siebie pod nr 8? a czas minie szybciutko, remonty też, a swoją drogą ogrom papierzysków potrzebnych do tak prostej rzeczy, jak zamieszkanie w swoim domu przytłacza, decyzje poparte decyzjami, wypisami, mapkami, pieczątkami, a miało być łatwiej, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to chyba trzeba napisać 14 rzeczy o sobie, bo ja też mam dla Was wyróżnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. INWESTORZY, ale za to jacy skromni!;-]

    OdpowiedzUsuń
  7. Inwestor - to brzmi dumnie! Żeby tylko znać się na tym o co pytają... Jak nas się pytają, to ja zawsze pytam: a co będzie najlepsze?

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm problemy z zasięgiem :)

    kupcie sobie krótkofalówki :)

    OdpowiedzUsuń