(na piśmie)wolę nabycia nieruchomości.
W najbliższy poniedziałek znowu jedziemy do Jeleniej. Tym razem chyba pociągiem. (Stasiek nie był zachwycony tkwieniem w foteliku, choć w swej dobroduszności przespał część trasy.) Mamy podpisać wiążącą umowę warunkową. Wczoraj nie pojawił się jeden ze spadkobierców, posiadający prawa do domu, więc żadne zobowiązania nie mogły zostać zawarte. (Na szczęście jednak sprawy spadkowe zostały ustalone już przed sądem. Zyskujemy w ten sposób kilka miesięcy, a czas dla stanu domu ma znaczenie zasadnicze)
Na nieszczęście po podpisaniu umowy warunkowej należy wystosować pismo z pytaniem do Agencji Nieruchomości Rolnych. To podobno czysta formalność,ale Agencja musi pisemnie zawiadomić, że nie skorzysta z prawa pierwokupu. Nieszczęście polega na tym, że do podpisania umowy przeniesienia praw od przyszłego poniedziałku może minąć nawet sześć tygodni. Jakiekolwiek prace będzie można zacząć w połowie listopada, a dach należało naprawić minionej wiosny...
No co Wy?! Przecież połowa listopada to pełnia sezonu budowlanego ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam dzisiaj dociekać jak tam efekty poniedziałkowej wyprawy, a tu proszę - taka obszerna relacja. Pozostaje zatem liczyć na sprawne działania "urzędasów" z Agencji i odliczanie tygodni do przejęcia domostwa :)
jot