Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

niedziela, 22 marca 2015

Dlaczego nie wprowadzimy się tu także w tym roku?

Arcyciekawa opowieść o nasze skromnej (nie)budowie jeszcze długo się nie skończy. Przynajmniej nie w tym roku. Poza powodami prozaicznymi (wiadomo, o co chodzi), są również takie całkiem ważne. Czas na budowanie mamy do września. Później nie będziemy już mieli chwili na takie, jak to się ładnie mówi, duperele. Tak przynajmniej wynika z naszego skromnego, życiowego doświadczenia. A w cztery miesiące domu  nie postawimy i nie wykończymy, bo to, bo tamto i bo pośpiech jest naj, najgorszym doradcą.

Póki co zafundowaliśmy sobie dwie warstwy papy klejone na gorąco. Kiedy nasz wykonawca skończy jakąś inną fuchę (czyli gdzieś w kwietniu lub maju), trzeba będzie dopracować trzy szczegóły






























i można szaleć z zaprawą i cegłą. Nadprożami i filarami. Zbrojeniem i laniem betonu.

niedziela, 22 lutego 2015

Garść wiadomości lokalnych, czyli cietrzewie zacierają ręce!

W Małym Mieście na Z...achodzie człowiek może poczuć moc sprawczą. Kolejna sesja gminnej rady odbędzie się (znów) na sali miejskiej, gdyż naród nie pozostawia już chyba żdnych spraw w rękach szczęśliwych zwycięzców wyborów samorządowych, a w ratuszu by się nie pomieścił. Tym razem chodzi o intrygujący pomysł utworzenia drugiej w naszym (czterotysięcznym) mieście podstawówki przy... liceum (& technikum, & gimnazjum). Takie rzeczy - tylko w Mirsku, w czwartek o piętnastej.

Nasze Izery obwieściły, że zebrano 905 podpisów w sprawie tego, czego nie chcemy mieć za oknem. Ekstra!

Tymczasem nieopodal cietrzewie zacierają ręce - niesłynna gondola, po przedstawieniu bajecznej opcji karnetów na wjazdy i zjazdy koleją dla "przyjaciół"(drogo i bez sensu), kusi nową AKCJĄ PROMOCYJNĄ.

niedziela, 15 lutego 2015

Pomożecie? (Czyli walczymy dalej.)

Czasami ktoś pyta nas o SYTUACJĘ. O odpady czyli, żużle, ołów w wodzie i tak dalej.
Sytuacja jaka jest, nie każdy widzi, choć gdy zajrzy od czasu do czasu do takiej Mrożynki na przykład, może zacząć coś podejrzewać.

Zatem - nie ma na co czekać i czaić się:
DRUKUJCIE I PODPISUJCIE:
http://www.naszeizery.pl/PDF/petycja.pdf

Zebrane podpisy można składać do 19 lutego u sołtysów sołectw Rębiszów, Mlądz, Kwieciszowice, Proszowa, Przecznica, Kłopotnica, Kotlina, Krobica, Orłowice.

Koniecznie także podpisujcie w wersji elektornicznej:
http://www.petycjeonline.com/protest_izery

A jak ktoś się za nami stęsknił - mamy taką listę także u siebie w tymczasowym domu - zapraszamy:)