Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

sobota, 28 lutego 2015

Tymczasem na (nie) budowie...

...ciągle to samo.


16 komentarzy:

  1. Czasem jest coś, co hamuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież to postęp jest, trochę wsteczny, ale zawsze:)

      Usuń
  2. Zamieniliście jedną stertę na inną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiele, wiele innych (aktualnie mamy chyba z siedem) - od przybytku głowa nie boli!

      Usuń
  3. kurcze, ta sterta belek jakoś wygląda jak czołg. Od razu z Ukrainą skojarzyłem. Takie moje osobiste skojarzenie, może trochę sugestywnie nad-interpretowałem rzeczywistość niesiony tym, co zajmuje moje myśli...
    U mnie na Wieży jest tak zimowo, że sił brak kompletnie zupełnie. pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, o rety, czołg mamy! Oby to tak nie wyglądało na jakimś street viev albo innych zdjęciach satelitarnych!

      Usuń
    2. to może napiszcie białą farbą na czołgu coś w stylu ...nie-budowa z nie-czołgiem;) może dla pewności trzeba by to jeszcze na rosyjską wersję językową przełożyć?

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. No przecież to dom jest, tylko rozłożony na części. Bezcenny!

      Usuń
    2. o drogo, w Świeradowni taniej brałem ostatnio :)

      Usuń
    3. ...a instrukcję do składania posiadacie?
      Teraz spec z Legolandu potrzebny, bo zwykły cieśla chyba nie podoła.

      Usuń
    4. Oj takie patyki do nowego domu... Jeszcze Wam się kornik rozplęgnie na parkiety. Uprzątnę Wam to próchno :)

      Usuń
  5. Super Wam idzie. Bardzom jest ciekaw jakiz ci to dom stawiacie?

    Serdecznie pozdrawiam,

    Sasiad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom będzie taki sam, jaki był, tylko troszkę inny ;)

      Usuń
    2. Ooo...ciekawe jak zinterpretowaliscie "taki sam" ;). Czekamy na ksztalt i trzymamy kciuki.

      U nas totalny marazm, a ja glupi i postrzelony uwidzial zem sobie pozwolenie w 3 a postawienie domu w 5 miesiecy ;) . Jak sielanka to sielanka i nie ma zmiluj... swoje trzeba postawic i odczekac az osiadzie. Potem 2 razy wstrzasnac, nadpic lyczek. Znow odczekac... i hurra, dom budowac ;) !

      Usuń
    3. Kształt (przynajmniej jego dolna część) objawi się (prawdopodobnie) jeszcze w tym sezonie remontowym. Póki co możecie zerknąć tutaj: http://dalekoodszosy.blogspot.com/2012/04/byo-jest-i-bedzie.html i tutaj: http://dalekoodszosy.blogspot.com/2011/08/rozrywki.html

      Czekanie czasami przynosi pozytywny obrót spraw:)

      Usuń