Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

piątek, 17 maja 2013

Co robimy, kiedy nic nie robimy?

Ano, oddajemy się hazardowi najwyższej próby

  i machamy różnym takim miłym ludziom
(różni tacy mili ludzie widoczni są na rowerach, machamy zza kadru,a właściwie - zza obiektywu).

W międzyczasie sadzimy różany żywopłot (na konfitury i na pożytek najmniejszych obywateli naszej łąki). Rozsadzamy poziomki. Pakujemy do ziemi jakieś drzewa.

Jak widać, (nie)budowa  idzie pełną parą.

7 komentarzy:

  1. Jaką różę sadzicie? Jednak rugosę czy stulistną? Fajnie macie. Hazard, odwiedziny miłych ludzi. Wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzybowy hazard...no ładnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to może z tego hazardu ukręcicie wiekszą kaskę ? bedzie jak znalazł na opłacenie konserwatora zabytków i jeszcze zostanie na remont?

    OdpowiedzUsuń
  4. Grzybobranie? O tej porze? ;-)
    Sadzenie jest jednak bardziej przystępne od budowania. Różany żywopłot to marzenie... i wspomnienie z mojego dzieciństwa. Niech Wam rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o żeż wy, jesteśmy w ukrytej kamerze – nie wierzę:), roże u nas posadzone, ale reszta leży i kwiczy, ech, żeby tak mieć samosadzące się sadzonki. straż miejska (sic!) jeżdzi po wsiach i grzecznie rozdaje deklaracje śmieciowe, kto jeszcze nie zdeklarował niech bieży... znikną lodówki i pralki z lasu i butelki z łąki, plastiki z rowów, jezu, jak będzie pięknie! i wszystko za 30 zł/m. bajka, co?
    pzd
    pim

    OdpowiedzUsuń
  6. Gra super! Zielono wokół. Oczy od komputera odpoczną. Takie rzeczy w tym zagonionym świecie to jest to. Różany żywopłot to świetny pomysł.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajną planszówkę macie! I dobrze ze jest czas na zagranie, my swoje Scrabble pewnie jesienia dopiero wyciągniemy...
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń