Miało być o czymś innym, a będzie o literaturze.
Chcieliśmy
zestawić aktualne fotografie domiszcza z rysunkami rozwiązującymi
problemy numeru 8, jednak wczoraj do drzwi naszego mirskiego lokalu
zapukała "Pani Babcia", nasza urocza, blokowa sąsiadka.
Pojechało
się po maliny z likwidowanej grządki (w przeciwieństwie do tych, które
zastaliśmy w Kłopotnicy - raczej te owocujące na pędach jednorocznych),
by następnie (czyli dzisiaj) powtykać je w ziemię.
Malinowy
chruśniaczek, przysłaniający nam nieco widok na Grudzę (pozdrawiamy
Grudziaków!, machaliśmy dzisiaj do Was), prezentuje się imponująco.
Proces jego powstawania został natomiast adekwatnie skomentowany (przez Okrucha):
"Biedni kmiecie musieli ciężko pracować".
No właśnie, na dodatek przy święcie.
Ale jaki pożytek będzie! Te musy malinowe, te soki, no wiadomo - te spotkania w malinowym chruśniaku...:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
A.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA u nas maliny nie chcą rosnąć. Sadziliśmy, sadziliśmy i każdego roku klapa. Nie wiemy dlaczego. Mąż próbował pięć lat i dał za wygraną. I nici z chruśniaka. Nie będzie duszno od malin - może i lepiej, kto wie...
OdpowiedzUsuńMaliny uprawiają w sąsiedniej wsi więc zaopatrujemy się. U nas rośnie tylko wełna. Pozdrawiam serdecznie
Niby "nic" takie wydarzenie jak uzyskanie pozwolenia, ale widzę po wpisach że skrzydła u ramion Wam się wyprostowały i wesoło trzepoczą szykując się do latania :D Bardzo się z Wami cieszę !!!
OdpowiedzUsuńto machanie to wzięliśmy za próby odlotu (bo klucze gęsi spóźnione jeszcze słychać) a może te, jak im tam, no, maliny, nadaja się na płot? obrastają malowniczo sztachety? trochę kłują, bardzo zdobią?
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Grudzianie:)
Będzie OK, tylko przytnijcie je króciutko. Robiłam to rok temu, plony imponujące, jeśli to te, na tegorocznych, czyli przyszłorocznych owocujące. O naleweczce nie wspominam...
OdpowiedzUsuńMacie już pozwolenie to teraz jeszcze dokładam Wam wyróznienie. A co :))))
OdpowiedzUsuńHej ZiŁacy ! Widzę że za ogrodnictwo się wzięliście :) każdy fach w ręce to dodatkowy dzień przetrwania na wsi hehe;) A teraz stawa pod tablica i odpowiadać na pytania, no i odbierać wyróżnienie proszę :) Szczegóły http://www.sloneczneniezapominanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń