Oto i ono.
POZWOLENIE.
I PROJEKT. Z właściwą zawartością (ufff), z której (prawie) nic nie rozumiemy.
I z tymi szałowymi okienkami.
Co czuje człowiek, który właśnie dostał pozwolenie na (nie)budowę?
Że ma za mało kasy i że nie wie, co to są podkładki i podlewki.
I że bardzo podoba mu się prowadzenie przewodów do grzejników pod posadzką.
i co ? szł radości czy zawód że zabawa w kotka i myszke się skończyła ?
OdpowiedzUsuńa poważnie....gratulacvje za cierpliwośc i wytrwałośc.... życze powodzenia w dalszej przebudowie, rozbudowie, budowie itp....
A było tak solidnie spokojnie .... :)
OdpowiedzUsuńE, tam, na pewno się cieszycie, i nauczycie się wszystkiego po drodze, nawet czytać projekt; trochę to trwało; gratuluję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGRATULUJEMY! To musi być wspaniałe uczucie! Bierzcie się za remont, bo za rok będzie jeszcze mniej kasy ;)
OdpowiedzUsuńNareszcie się udało, cieszcie się i pracujcie;)
OdpowiedzUsuńGratulacje- to dopiero będzie się działo!:)
OdpowiedzUsuńI tak oto mityczne Pozwolenie stało się ciałem! Aż dziwnie, prawda?
OdpowiedzUsuńPoza tym to przecież proste: Podkładki się podkłada, a podlewki - wylewa pod ;-)
Naumiecie się szybciej, niż Wam się wydaje ;-)
Ściskam
Nareszcie się doczekałaś.Teraz z górki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No i jaka historyczna data wydania decyzji :)
OdpowiedzUsuńoby Nr 8 nie pierdyknął jak WTC :)
W urzędzie widać praca wrze średnio jedno pozwolenie dziennie , jak odliczyć święta to wynik maja wzorcowy . Ze tez nie jestem starosta jakiego małego city :( najwyżej bylem weselnym.
Pozdrowienia
No i co Wy na to? Daliście się zaskoczyć?!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Ja szczęśliwie nie miałem tylu schodów...
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, że nie rozumiecie, że nie ma kasy.... dacie radę. I my damy. Kto ma dać jak nie tacy jak WY jak ...my? :-))))
OdpowiedzUsuńCieszymy się powodzenia życzymy. Teraz pocieszenie - zima idzie to i tak nic byście nie zaczynali a do wiosny... to możecie jeszcze nie raz w lotka wygrać :-) czego życzymy...