Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

czwartek, 8 listopada 2012

DECYZJA NR 235/2012

Oto i ono.

POZWOLENIE.




I PROJEKT. Z właściwą zawartością (ufff), z której (prawie) nic nie rozumiemy.

I z tymi szałowymi okienkami.


Co czuje człowiek, który właśnie dostał pozwolenie na (nie)budowę?

Że ma za mało kasy i że nie wie, co to są podkładki i podlewki.
I  że bardzo podoba mu się prowadzenie przewodów do grzejników pod posadzką.

12 komentarzy:

  1. i co ? szł radości czy zawód że zabawa w kotka i myszke się skończyła ?

    a poważnie....gratulacvje za cierpliwośc i wytrwałośc.... życze powodzenia w dalszej przebudowie, rozbudowie, budowie itp....

    OdpowiedzUsuń
  2. A było tak solidnie spokojnie .... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. E, tam, na pewno się cieszycie, i nauczycie się wszystkiego po drodze, nawet czytać projekt; trochę to trwało; gratuluję, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. GRATULUJEMY! To musi być wspaniałe uczucie! Bierzcie się za remont, bo za rok będzie jeszcze mniej kasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie się udało, cieszcie się i pracujcie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje- to dopiero będzie się działo!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak oto mityczne Pozwolenie stało się ciałem! Aż dziwnie, prawda?
    Poza tym to przecież proste: Podkładki się podkłada, a podlewki - wylewa pod ;-)
    Naumiecie się szybciej, niż Wam się wydaje ;-)
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nareszcie się doczekałaś.Teraz z górki
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. No i jaka historyczna data wydania decyzji :)
    oby Nr 8 nie pierdyknął jak WTC :)
    W urzędzie widać praca wrze średnio jedno pozwolenie dziennie , jak odliczyć święta to wynik maja wzorcowy . Ze tez nie jestem starosta jakiego małego city :( najwyżej bylem weselnym.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. No i co Wy na to? Daliście się zaskoczyć?!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje! Ja szczęśliwie nie miałem tylu schodów...

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tam oj tam, że nie rozumiecie, że nie ma kasy.... dacie radę. I my damy. Kto ma dać jak nie tacy jak WY jak ...my? :-))))
    Cieszymy się powodzenia życzymy. Teraz pocieszenie - zima idzie to i tak nic byście nie zaczynali a do wiosny... to możecie jeszcze nie raz w lotka wygrać :-) czego życzymy...

    OdpowiedzUsuń