Nie tak dawno temu uzupełniliśmy naszą stertę śmieci o pewien spory szczegół.
Lśniące pudło od telewizora, wypełnione lśniącym styropianem,
wraz z zawartością
raczyło rozpanoszyć się wśród traw.
Posprzątaliśmy.
Skoro już o śmieciach mowa... zadzwoniliśmy do ludzi od eternitu.
- A ile pan tego ma?
-No mniej niż sto kilo...z sześćdziesiąt może...
-Utylizacja będzie kosztowała 27 złotych...ale za transport tyle pan zapłaci...
to może przy okazji sam pan to do nas przywiezie?
Czy powinniśmy:
a)zapakować się, wraz z dzieckiem oczywiście, do naszego samochodu, wypchawszy bagażnik oraz połowę tylnej kanapy eternitem?
b)przywiązać eternit do tylnego zderzaka i w ten sposób dowlec go na wałbrzyskie wysypisko śmieci (najbliższe nam pośród tych zajmujących się utylizacją potwora)?
c)polskim obyczajem wywieźć zmorę do lasu?
nie wiem czy dobrze mi się kołacze po głowie,że to może z tym pytaniem o eksmisję eternitu do gminy uderzyć?,że gmina ma obowiązek pomóc w usunięciu tego świństwa? pewnie ktoś mądrzejszy wyjaśni to wnet w komentarzu :)
OdpowiedzUsuńGmina może i ma obowiązek pomocy obywatelowi ale jak to u nas ze względu na notoryczne problemy z finansami , brakiem aktualnego projektu albo pracownik odpowiedzialny jest na urlopie -lepiej liczyć na siebie .
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku miałem trochę odpadów styropianu , czyste ,zapakowane w worki tylko nie bardzo gdzie je wyrzucić wiec dzwonie do informacji ochrony środowiska i uprzejmy głos informuje ze najbliżej Katowic to mogę to z utylizować w ........ Ostravie . No w końcu jesteśmy w Unii ,granic nie ma wiec czemu nie
podrzucić śmieci do sąsiada , u nas się tradycyjnie od PRL nic nie opłaca .Smutne , ciężkie jest życie ekologa w RP.
Pozdrawiam
Marek
PS
Styropian zabetonowałem w podłodze garażu jako izolacja :)
Uprzejmy Pan nie powiedział ile to będzie kosztowało, czy z powodu usłyszenia ceny rozważacie zapchanie auta eternitem ? :)
OdpowiedzUsuńMy zwykle wywozimy rzeczy przyczepką, może macie od kogo pożyczyć, no i oczywiście czy macie możliwość podpiąć ja do auta ? Generalnie u nas zakup używanej przyczepki był strzałem w dziesiątkę, przydaje się ciągle, może rozważcie ten pomysł ?
Uprasza się o częstsze wpisy na blogu :-). Najlepiej codziennie!!! Super się czyta !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń