Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

środa, 28 czerwca 2017

Idziemy jak burza...

..czyli gwałtownie zaczynamy i równie nagle kończymy.
No cóż, jak się wczoraj okazało (i co nas w zasadzie nie zaskoczyło) w tym tygodniu nikt nie będzie u nas niczego zaczynał.
W przyszłym też raczej nie.
Ale w kolejnym to już na bank!

A tak na marginesie - projekt nam zbrzydł przez te lata ;)




9 komentarzy:

  1. 508 579 710 to jest telefon do firmy dekarskiej który kiedyś Wam zostawiłem na kartce pod drzwiami firmy w Gryfowie. Jak wynika z działań nie dotarł do Was. Ta firma robiła dach mojemu sasiadowi i sprawdziła sie świetnie. Moze i Wam z nia sie uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako ludzie wielkiej wiary (naiwności) - wytrwale czekamy na ten kolejny tydzień ;) Niestety u nas trzeba nielękliwych cieśli :D

      Usuń
  2. Ale jaki czysty ów projekt!
    Nasz wyglądał jak papier toaletowy po użyciu już w połowie drogi do celu.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nasza fotka się chyba zfotoszopowała! Choć papier toaletowy...to chyba dopiero za miesiąc będzie :)

      Usuń
    2. Właściwie to niech sobie projekt wygląda, jak chce, byleby dom był taki, jak WY chcecie.

      Usuń
  3. A ja chciałbym się z Wami skontaktować. Wysłałem maila ale nie wiem czy czytacie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rajusiu! Już dzwonimy! (Ale nie odbierasz!)

      Usuń
  4. a dlaczegóż Wasz projekt nagle zrobił się brzydki? ...popsuł się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś taki jest brudny, rozdarty (by nie rzec "rozdwojony w sobie")...

      Usuń