W gruncie rzeczy minione tygodnie nie przyniosły wiele nowego.
Mamy sporo rur i przewodów pod sporą warstwą styropianu, dzisiaj miało to wszystko zostać pięknie ukryte pod betonem, ale jakoś się tak zrobiło, że się nie zrobi, bo generalnie na budowie nie ma tak, że rzeczy dzieją się zgodnie z ustaleniami czy planami. Na budowie bardzo, bardzo często nie wiadomo, o co właściwie chodzi.
Sprawy, za które odpowiadamy sami, idą w dobrym kierunku. Okruch nauczył się operować siekierą i kosiarką. Lubi to.
Skrawki ziemi nieprzygniecione budowlanym śmieciem obsadzone.
Mamy też coś ładnego i skończonego! W środku nie wieje i nie pada.
Raczej będziemy mieszkać na łasce prądu budowlanego, wody z węża i bardzo dobrze zorganizowanej firmy dystrybuującej toalety przenośne. Nie martwi to nas jednak wcale. Po prostu cieszymy się, że przed upływem lat dziewięciu (licząc od pewnego pamiętnego dnia) uda nam się przeprowadzić!
P.s. I znowu dostaliśmy obiad od Ludzi Dobrej Woli, którzy na dodatek super gotują :D
Mamy sporo rur i przewodów pod sporą warstwą styropianu, dzisiaj miało to wszystko zostać pięknie ukryte pod betonem, ale jakoś się tak zrobiło, że się nie zrobi, bo generalnie na budowie nie ma tak, że rzeczy dzieją się zgodnie z ustaleniami czy planami. Na budowie bardzo, bardzo często nie wiadomo, o co właściwie chodzi.
Sprawy, za które odpowiadamy sami, idą w dobrym kierunku. Okruch nauczył się operować siekierą i kosiarką. Lubi to.
Skrawki ziemi nieprzygniecione budowlanym śmieciem obsadzone.
Mamy też coś ładnego i skończonego! W środku nie wieje i nie pada.
Raczej będziemy mieszkać na łasce prądu budowlanego, wody z węża i bardzo dobrze zorganizowanej firmy dystrybuującej toalety przenośne. Nie martwi to nas jednak wcale. Po prostu cieszymy się, że przed upływem lat dziewięciu (licząc od pewnego pamiętnego dnia) uda nam się przeprowadzić!
P.s. I znowu dostaliśmy obiad od Ludzi Dobrej Woli, którzy na dodatek super gotują :D
:)
OdpowiedzUsuńSuper wieści :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam, aby się spełniało to co zamierzacie!
OdpowiedzUsuńPrzed Wami ważne i pewnie niejednokrotnie trudne decyzje i momenty. Przede wszystkim życzę Wam TRWANIA RAZEM. Działajcie zgodnie, wspólnie i bądźcie niezłomni!
powodzenia!!!
Cóż... zawsze można zamieszkać w szklarni ;)Ale idzie ku dobremu! Macham wam z górki!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki. I daję słowo: odwiedzę za trzy lata, żeby na miejscu westchnąć: ach, jak pięknie:)
OdpowiedzUsuńWspaniała okolica, cudowny widok i urocze zdjęcia. Życzę, by wszystko fajnie szło do przodu. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWieści bardzo optymistyczne.
OdpowiedzUsuńBedziemy zatem żyć w podobnych warunkach, woda z węża, etc. Pozdrawiam Was serdecznie Sąsiedzi!
Blog ten napawa mnie takim spokojem i optymizmem.
OdpowiedzUsuńTo czas na relax.
OdpowiedzUsuń