Powstały wysiłkiem dwóch ekip, przy niezaprzeczalnym współudziale dobrej ostatnio pogody.
Możemy teraz sobie na nie wejść.
Przy okazji podlewania schodów podziwiamy widoki i podniebny skład budowlany.
Generalnie - wszyscy są zadowoleni.
Niektórzy nawet mogliby narzekać na nadmiar szczęścia!
Będzie dom :). Piękny widok z ostatniego stopnia schodów. Tylko nieprawdą jest , że daleko od szosy :)
OdpowiedzUsuńPrawdą, prawdą, ale przedawnioną:)
UsuńJejku! i dziecko Wam urosło przez czas budowy!
OdpowiedzUsuńA nawet dwoje...jedno tak bardzo, że jeździ już na wycieczki szkolne, więc siłą rzeczy nie załapało się na fotkę:)
UsuńPoszukajcie dobrze w rabarbarze, może się i trzecie znajdzie?!
UsuńŚwietne wieści. Widoki piękne. Dzieci jakoś tak nadzwyczaj szybko rosną. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo właśnie. No właśnie. NO WŁAŚNIE! Pozdrowienia!
UsuńNoooo... właśnie.
OdpowiedzUsuńSkoro schody już są, to można powiedzieć, że czasami będzie z górki?