Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

sobota, 14 listopada 2009

Powinniśmy...

...być już w okolicach Głogowa, ale zabrakło nam ducha walki.
Ruszamy na południe dziś w nocy, zaopatrzeni w grzejnik elektryczny, karimaty, śpiwory, koce, szmaty do uszczelnienia okien, cały staśkowy dobytek i całą silną wolę, jaką uda nam się zgromadzić.

1 komentarz: