Dziennik (nie)budowy, czyli rzecz o tym, jak się zmienia perspektywa, kiedy życiem człowieka rządzić zaczyna dwustuletni dom.

Wszystkie występujące w tej historii postacie są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo osób, zdarzeń i miejsc-czysto przypadkowe.

niedziela, 27 sierpnia 2017

Za moment wiecha.


System pracy obecnej ekipy polega na wytrwałości i systematyczności owocującej nagłymi zwrotami akcji. Panowie są na budowie codzienne (nawet, gdy pada, co - jak już się przekonaliśmy - nie jest popularnym podejściem) i coś tam rzeźbią, aż tu nagle dzień dobry, dźwig na poniedziałek trzeba zamówić.
Dźwig w poniedziałek oznacza wiechę (najpóźniej) w piątek.


Jeżeli chodzi o spektakularne postępy (których bardzo teraz potrzebujemy w celu wzmożenia budowlanego entuzjazmu), w tym tygodniu powinna wrócić na swoje miejsce łąka, będąca obecnie pagórzastym chaosem z domieszką gruzu.

3 komentarze:

  1. Wspaniałe wieści, proszę Państwa. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śledzę z niemałym zainteresowaniem... czekam na rozwój sytuacji... no i na tego gola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Podglądam postępy prac i tu i na żywo ;)

    OdpowiedzUsuń