Chciałoby się wreszcie usiąść i nacieszyć tym wszystkim, ale żeby to
zrobić, wypadałoby chyba najpierw skończyć.
No to postanowiliśmy
skończyć - bo ile można! - w ciągu dwóch lat. Idzie nam zupełnie dobrze - mamy już fotel,
mamy trochę tynku w jednym z pokoi gościnnych.
Ogarnęliśmy się do tego stopnia, że nr 8 dostał nawet nową tożsamość i swój kącik i na pewnym popularnym portalu społecznościowym.
No to co? Czas do grabi i pac.